
Co zrobić, kiedy jesteśmy już trochę zmęczeni „ach-jak-bardzo-wysublimowaną/hałaśliwą” muzyką, kiedy na jednej stronie półki z płytami czają się Venom i Sepultura, a na drugiej Gong i King Crimson? Wtedy zalecam sięgnięcie po muzykę, którą nazwę dla swoich potrzeb „szlachetnym popem”. I tu wpada mi w rękę płyta Patrycji Kamoli. Cała recenzja dostępna tutaj: http://www.proradio.pl/plyty-zapowiedzi-i-recenzje/3951-najnowsza-rcenzja-plyty-nadejdzie-lepszy-czas